wtorek, 30 stycznia 2018

Czym się pocieszę?


piątek, 17 maja 2013 22:44
      Nic mnie nie pocieszy. Co z tego, że do płyty Haendla zgubiłam pudełko, skoro w pudełku po trójcy: Lotti, Zelenka, Bach została żałosna pustka? Moja ulubiona płyta przepadła, zapadła się w czarną dziurę. Przeszukałam wszystkie miejsca, w których mogłaby utkwić i nie znalazłam. Ani w odtwarzaczu, ani w komputerze, ani w discmanie, ani w szafce z akcesoriami podróżnymi (bo brałam ją w podróż), ani na półkach z płytami. Wywaliłam dzisiaj wszystkie płyty! Nie ma, nie ma, nie ma... Jestem niepocieszona.  Będę całą noc myśleć, gdzie ona mogła się podziać. I jak wstanę do pracy? Jak przetrwam cały dzień? 
            Wysłuchałam sześciu koncertów klawesynowych CPE Bacha w wykonaniu Andreasa Staiera z Freiburger Barockorchester z dwupłytowego albumu Harmonia Mundi i nic nie pomogło na moje zmartwienie. To nie to samo. Ja chcę Zelenkę! 


To było na tej płycie:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zmiany

    Kończę pisanie na tym blogu. Prowadzenie równoległych blogów jest wyczerpujące. Zwłaszcza, że tematyka - szeroko pojęta kultura - jest p...