wtorek, 26 listopada 2013 16:32
Zapomniałam o jeszcze jednym listopadowym kwiatku czy raczej owocu.
Nadszedł czas zmian. Nie mogę prowadzić obu blogów jednocześnie. Za mało mam czasu. Tutaj nadal zostaje wszystko po staremu: dodać nowych blogów do ulubionych nie mogę, tak samo uzupełnić listy linków muzycznych ani nawet wprowadzić poprawki do niej. Jak stanęło, tak stoi. Zmieniać wygląd blogu na nowy szblon niezbyt mnie pasjonuje. Nie mam czasu ani ochoty uczyć się jakichś skryptów, nowych skomplikowanych opcji, poszukwiać rozwiązań, a jak czytam na zaprzyjaźnionych blogach i to wszystko są półśrodki jedynie, nikogo w pełni nie zadowalające.
Być może twórcom tej "zreformwoanej" platformy chodziło o przyciągnięcie młodych wyposażonych w nowoczesne gadżety. Cóż, w takim razie ja się do nich nie zaliczam i żaden "srajfon" tylko do prowadzenia blogu nie jest mi potrzebny. Zostawiam wpisy, linki (niedziałające!), listę blogów (nie do ruszenia!), trochę sentymentu...
Większość wpisów będę robiła na blogu założonym na blogspocie. Tam będę pojawiać się stale i na bieżąco. Może i tu coś się od czasu do czasu pojawi, jak mi wróci natchnienie. Tymczasem zapraszam na zapiski nr 2
Na pożegnanie kilka jeszcze jesienno-listopadowych widoczków. To wszystko było... trzy dni temu, zanim spadł śnieg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz