środa, 17 stycznia 2018

Najlepsi na świecie

środa, 16 marca 2011 17:32

       Monteverdi Choir - założony w 1964 r. przez Johna Eliota Gardinera - od lat uważany jest za najlepszy chór na świecie.  Specjalizuje się w muzyce dawnej, barokowej, między innymi na nowo odkrywa i przypomina wspaniałych a niesłusznie zapomnianych kompozytorów, jak Gabrieli, Gesualdo, Carissimiego, Schütz, Buxtehude, Campra i Leclaira. Chór specjalizuje się również w nowych, na najwyższym poziomie wykonaniach Haendla, Bacha, Beethovena czy Mozarta. Oratorium "Israel w Egipcie" Haendla można było usłyszeć także w Polsce na Wratislavia Cantans. 
     Dyskografia Chóru Monteverdiego liczy ponad 250 pozycji, więc naprawdę jest czego posłuchać i wybór, jeśli chce się ograniczyć do kilku pozycji,  nie jest łatwy.  Chyba że ktoś zdecydowanie gustuje w w określonym repertuarze i lubi słuchać konkretnego kompozytora.  A do wyboru jest cała plejada twórców: od wspomnianych wyżej, nieco zapomnianych,  przez Beethovena, Brittena, Brahmsa, Berlioza, Haendla, Purcella, Monteverdiego oczywiście, Mozarta, Glucka po Schumanna, Schuberta, Verdiego i innych.
     Ostatnimi czasy zatknęłam się z Dietrichem Buxtehudem, zapomnianym kompozytorem niemieckiego baroku (urodzonym w Szwecji lub Danii), który wywarł olbrzymi wpływ między innymi na Bacha czy Haendla. Zresztą ciekawa jest historia kontaktów Buxtehudego z Bachem, który jako 20-letni chłopak odbył swoją pieszą "pielgrzymkę" do Lubeki, by zapoznać się z grą mistrza i posłuchać koncertów muzyki religijnej.  
    Postanowiłam i ja "udać się do Lubeki" , aby posłuchać Membra Jesu Nostri, w czym przewodniczy mi właśnie Monteverdi Choir prowadzony przez Sir Johna Eliota Gardinera. Jest to cykl kantat do siedmiu ran Chrystusa, tworzących całość nazwaną później „pierwszym luterańskim oratorium” (rok powstania 1680). Całość składa się z siedmiu części poświęconych cierpieniu ukrzyżowanego Chrystusa, a każda część jest skierowana do innej części ciała: stóp, kolan, rąk, boku klatki piersiowej, serca i głowy (Ad pedes, Ad genua, Ad manus, Ad latus, Ad pectus, Ad cor, Ad faciem).  
     Autorem słów poematu jest najprawdopodobniej średniowieczny poeta Arnulf z Louvain (istnieją hipotezy, że pierwowzór dzieła  jest autorstwa samego Bernarda z Clairvaux, ale to niepotwierdzone raczej). Kompozytor opatrzył poszczególne części wiersza mottem wybranym z Pisma Świętego, zwłaszcza Starego Testamentu, z wyjątkiem części V,  do której przypisano cytat z 1 Listu św. Piotra. Polifoniczna struktura pięciu głosów (SSATB - sopran, sopran, alt, tenor, bas), mimo zasadniczo smutnego rozważania głębi cierpień Chrystusa, w końcowym  Amen podnosi na duchu prowadząc myśl raczej ku przeżywaniu  miłości Zbawiciela do człowieka.  Muzyka jak najbardziej wielkopostna, otwierająca duszę na radość Zmartwychwstania, w pierwszorzędnym wykonaniu najlepszego na świecie chóru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zmiany

    Kończę pisanie na tym blogu. Prowadzenie równoległych blogów jest wyczerpujące. Zwłaszcza, że tematyka - szeroko pojęta kultura - jest p...