poniedziałek, 11 lutego 2013 20:54
Ujrzałem ten sam schyłek epoki, podobnie rozsypującą się jedną obyczajowość, kiedy nowa ledwo zaczęła się kształtować, te same problemy związane z odchodzeniem, ze zmierzchem starych klas... te same obłędne namiętności, które wyzwalają w ludziach moment przełomu i to samo okrucieństwo, które powoduje atawistyczna nienawiść, jednym słowem: ujrzałem podobne umieranie czasu.
Świat współczesny, rzekomo tak gloryfikujący humanistyczne wartości, człowieka samego (znaczy: samotnego niestety) stawiający na piedestał… O, nie, nie człowieka samego, tylko podobno jego wolność samą, nieskrępowaną wolność … od czego... do czego?...
Człowiek jest zawsze
budowniczym więzienia.
I żeby kogoś dobrze poznać,
trzeba wiedzieć, jakie więzienie zbudował.
Złudzenie!... Człowiek współczesny żyje w złudzeniu, że wie, czego chce, gdy w istocie chce jedynie tego, czego się odeń wymaga. A może nie? Pragnienie kariery, bo kariera jest dzisiaj probierzem sukcesu. Wmówiono nam to. Pragnienie sukcesu, bo sukces jest dzisiaj miernikiem wartości człowieka. Wmówiono nam to. Pragnienie wiecznej młodości, bo młodość jest gwarancją atrakcyjności. Wmówiono nam to. Atrakcyjność na miarę celebrytów i idoli z pierwszych stron gazet i nieustannego podglądania kamer, bo takie życie ma być ideałem wolnego człowieka - wmówiono nam to. Pragnienie akceptacji dla wszystkich swoich czynów, pragnienie podziwu, oklasków, lajków, bo wmówiono nam, że od nich zależy, czy jesteśmy wartościowymi ludźmi, że w ogóle istniejemy, więc opowiadamy, opowiadamy, opowiadamy wszystkim o wszystkim: przed kamerami, na blogu, w wywiadach, w rozmowach w toku… Żadnej prywatności. Żadnej intymności. Wszystko na sprzedaż. Człowiek sprzedaje nie tylko towary; sprzedaje samego siebie i sam czuje się towarem. Wataha krwiożerczych hien się rzuca na news, mam to, nagrałem! słychać krzyk. A ty się sprzedajesz. I podglądasz, jak sprzedają się inni.
zniża się wieczór świata tego
nozdrza wietrzą czerwony udój
z potopu gorącego
zapytamy się wzjem ktoś zacz
Zmienia się? Tak, zmieniają się rządy, rządzący, nazwiska i twarze, a poza tym widziałem wszystkie stare zbrodnie świata ubrane w szaty świeże, nowym kołujące tańcem – ale ich koniec ten sam, co przed tysiącami lat – rozpusta, złoto i krew. A tobie się marzy, że świat zmieniasz. Doprawdy, Jam jest niewolnik – ale zbuntowany! Ha, kto uwierzy za sto, dwieście lat, że byłeś, istniałeś, że świat nasz był taki ważny, nieporównany z niczym, wyjątkowy. Raczej
Zostanie po nas złom żelazny
I głuchy drwiący śmiech pokoleń
I jakaż obrona przed rozpaczą? Nie wierzyć w nic?
Ja rzucam miecz, sam wyjdę bezbronny…
… i?...
Cytaty z utworów Tadeusza Borowskiego, Józefa Czechowicza, Ericha Fromma, Roberto Juarroza, Zygmunta Krasińskiego, Włodzimierza Odojewskiego, Juliusza Słowackiego, z portalowych newsów oraz z inspiracji twórczością Tadeusza Parnickiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz