czwartek, 13 czerwca 2013 16:44
Kawy! kawy! Królestwo za kawę!
Nie brzmi to tak ładnie jak koń, a królestwa też nie mam, ale kawa kosztuje mnie dużo. Jeśli kiedyś zbankrutuję, to przez nią. Bo mieszkać to mogę nawet w szałasie, ale bez kawy?... Nie przeżyję.
Będę się dzisiaj delektować i słuchać trzech lamentów Rodelindy z Krakowa. Trzynasty tym razem klasycznie - pechowy. No bo jestem uwiązana w domowych pieleszach a śpiewają tak daleko. Tylko wieczorna kawa może mnie uratować.
A myśli krążą, krążą, wyprzedzając czas. Dzwoniłam tu i tam, zapisywałam dni i godziny, a teraz tylko płacić, płacić, płacić. Lipiec, sierpień, wrzesień... Gdzieś będę podróżować.
A tymczasem...
...kawę proszę, choć do wieczora daleko,
będę siedzieć i lamentować z Jeremiaszem.
(Wypróbowałam kilka sposobów: poprzez okienko mediów, za pomocą wklejania, przeciągania, nawet nauczyłam się znajdować i wstawiać zapis HTML i nic nie działa! Nic! Tak nas tutaj urządzili.)
Zapis kronikarski
Opera Rara 2013
Georg Friedrich Händel, Rodelinda - Teatr im. Juliusza Słowackiego, Kraków, 13 czerwca 2013 (premiera 13 lutego 1725, Londyn)
Obsada:
Rodelinda - Karina Gauvin (sopran)
Bertarido - Franco Fagioli (kontratenor)
Grimoaldo - Carlo Allemano (tenor)
Garibaldo - Ugo Guagliardo (bas)
Eduige - Marina De Liso (alt)
Unulfo - Filippo Mineccia (kontratenor)
Capella Cracoviensis, dyr. Jan Tomasz Adamus
Dopisek po nocnej zmianie
Franco Fagioli, Vivi tiranno
Jak on to wczoraj zaśpiewał wspaniale. Nawet przed radiem klaskałam.
Uprzedzam - nie ma filmu, jest tylko głos. Nie manipulować opcjami w komputerze, bo i tak niczego nie widać ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz