wtorek, 11 grudnia 2012 20:40
Słucham sobie. Premierowa realizacja Lohengrina Wagnera w La Scali. Miałam nie oglądać, ale ... Obejrzałam, chociaż nie mam czasu. Obejrzałam, wysłuchałam. Opera operą, ale mnie i tak podoba się Uwertura. Taki mam nastrój tym razem. W zasadzie to strasznie smutne jest. Nic nie kończy się pomyślnie. Tylko brat Elsy, Gotfryd, wraca do świata żywych odczarowany z postaci łabędzia. A poza tym... same tragedie... rozczarowania... czy ja wiem?... Lohengrin najpierw ratuje Elsę przed podejrzeniami o zamordowanie brata, potem się z nią żeni, a potem... musi wracać do swojego Monsalvatu. W pojedynku darował życie Telramundowi - i to był błąd litości i honoru - i tak musiał go później zabić. Ortruda jak Lady Makbet sieje samo zło i na koniec popełnia samobójstwo. Tak, Lohengrin, zdradziwszy swoje imię i pochodzenie, musi wracać, a Elsa umiera. Jakie to smutne.
Posłucham jeszcze raz.
Na premierze w La Scali jako Lohengrin śpiewał Jonas Kaufmann. Nie pierwszy raz zresztą w tej partii. Smutny był ten jego Lohengrin. Od początku do końca jakiś... nieszczęśliwy. Cała opera jest smutna. Fatalna historia. I dlatego pasuje do mojego nastroju.
A tu Jonas Kaufmann jako Lohengrin - no widać, że wszystko źle się skończy.
No a na koniec i tak go zabił. Telramunda. Powinien to zrobić od razu, jakkolwiek okrutnie to brzmi.
A Uwertura i tak jest w tym wszystkim najsmutniejsza. Aż się płakać chce. Całkiem rozbita jestem. No nie wiem, czy dam radę się do Świąt pozbierać...
Ludwig van Beethoven napisał tylko jedną jedyną operę - Fidelio, której akcja dzieje się w więzieniu. Florestan siedzi w samotnej celi bez dostępu do światła: Boże! Jakaż ciemność tutaj! Jaka ponura cisza! ...
A po chwili wspomina żonę i przeżywa wizję, wydaje mu się, że ją widzi, gdy zjawia się jak anioł ( Ich seh, wie ein Engel...Leonoren), niosąc nadzieję na uwolnienie. I ona naprawdę się zjawia. Przebrana za tytułowego Fidelia, pomocnika więziennego dozorcy. Wspaniała aria! I wykonanie! I tak Jonasa od dawna lubię, ale za tę arię można go już na zawsze pokochać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz