... na lepsze. Po staremu nic nie działa. Linki nie odpowiadają, adresy blogów odfrunęły i nie ma ich. Żadnych nowych ekscytacji, nowych muzycznych zauroczeń, nic... nic... Czy już po pełni? Pytam, bo u mnie i tak wszystko chmury zakryły, to nie wiem. Nie obchodzą mnie przyczyny. Może to Księżyc, może burza na Słońcu, może majaczenie szalonego informatyka...Fakt jest faktem. Zostałam zdradzona, opuszczona...
Czas się pogodzić z sytuacją i być może poszukać innego miejsca na tym łez padole. A tymczasem, niech tam, wiersz jak najbardziej a`propos
Marina Cwietajewa
Jak się panu żyje z inną?
Łatwiej, prawda? Pchnięcie wiosła
I — od brzegu! Z oczu zginął!
Szybko fala pamięć zniosła
O mnie, pływającej wyspie?
(O, nie po wodach — po niebie!)
Dusze, dusze! — siostry wyście,
Wam — miłośnicami nie być!
Jak się żyje ze zwyczajną
Żoną? Świat — bez bóstwa — lepszy?
Królową z tronu strącając
(Samemu się go wyrzekłszy),
Jak się żyje — krząta — troszczy —
Dobiera się w korcu maku?
Myto wiecznej trywialności
Jak się płaci, mój biedaku?
"Konwulsji szarpiących tętno —
Starczy! Dom wynajmę nowy".
Jak się panu żyje z jedną
Z wielu — memu wybrańcowi!
Swojskie jadło, święty spokój —
Tak? — Triumfu nie powstrzymuj!
Tylko... jak się panu z kopią
Żyje — któryś deptał Synaj!
Jak się panu żyje z obcą,
Z tutejszą, rajsko-pierwotną?
Jowiszowej lejcy chłostą
Nigdy czoła wstyd nie dotknął?
Jak się żyje — wstaje — wiedzie —
Śpiewa w chórze rannych ptaków?
Ból sumienia — rany wiecznej —
Jak się znosi, mój biedaku?
Jak też żyje się z towarem
Rynkowym? Marże — niemałe!
Po marmurze z gór Karrary
Jak się panu żyje z miałem
Gipsowym? (Wykuty w bryle
Bóg — i znów skruszony do cna!)
Jak się panu żyje z byle
Jaką — któryś Lilith poznał!
Nowalijką sezonową
Sytyś pan? Gdy czary prysły —
Jak się żyje z tuzinkową,
Ziemską, bez szóstego zmysłu?
No, szczerze: więc jednak szczęście?
Nie? W zapaści bez głębiny —
Jak się żyje, miły? Ciężej?
Czy tak samo — jak mnie z innym?
(Przełożył Wiktor Woroszylski)
Łatwiej, prawda? Pchnięcie wiosła
I — od brzegu! Z oczu zginął!
Szybko fala pamięć zniosła
O mnie, pływającej wyspie?
(O, nie po wodach — po niebie!)
Dusze, dusze! — siostry wyście,
Wam — miłośnicami nie być!
Jak się żyje ze zwyczajną
Żoną? Świat — bez bóstwa — lepszy?
Królową z tronu strącając
(Samemu się go wyrzekłszy),
Jak się żyje — krząta — troszczy —
Dobiera się w korcu maku?
Myto wiecznej trywialności
Jak się płaci, mój biedaku?
"Konwulsji szarpiących tętno —
Starczy! Dom wynajmę nowy".
Jak się panu żyje z jedną
Z wielu — memu wybrańcowi!
Swojskie jadło, święty spokój —
Tak? — Triumfu nie powstrzymuj!
Tylko... jak się panu z kopią
Żyje — któryś deptał Synaj!
Jak się panu żyje z obcą,
Z tutejszą, rajsko-pierwotną?
Jowiszowej lejcy chłostą
Nigdy czoła wstyd nie dotknął?
Jak się żyje — wstaje — wiedzie —
Śpiewa w chórze rannych ptaków?
Ból sumienia — rany wiecznej —
Jak się znosi, mój biedaku?
Jak też żyje się z towarem
Rynkowym? Marże — niemałe!
Po marmurze z gór Karrary
Jak się panu żyje z miałem
Gipsowym? (Wykuty w bryle
Bóg — i znów skruszony do cna!)
Jak się panu żyje z byle
Jaką — któryś Lilith poznał!
Nowalijką sezonową
Sytyś pan? Gdy czary prysły —
Jak się żyje z tuzinkową,
Ziemską, bez szóstego zmysłu?
No, szczerze: więc jednak szczęście?
Nie? W zapaści bez głębiny —
Jak się żyje, miły? Ciężej?
Czy tak samo — jak mnie z innym?
(Przełożył Wiktor Woroszylski)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz