poniedziałek, 21 marca 2011 16:21
Recenzent w The West Australian napisał: Jeśli jakakolwiek pieśniarka zasługuje na określenie primadonna absolutna, to tylko Cecilia Bartoli.
Natomiast The Times twierdzi: W świecie opery i muzyki klasycznej Bartoli tworzy osobną ligę.
Na poparcie tej opinii wystarczy zauważyć:
- pierwszy publiczny występ operowy w wieku 8 lat w Tosce;
- właściwy debiut operowy w wieku 21 lat (gdy z reguły dochodzi do niego koło trzydziestego roku życia, gdyż tyle czasu zajmuje praca nad techniką śpiewania i kształcenie głosu);
- ponad 8 mln sprzedanych płyt;
- nagroda Grammy za album Sacrificium w kategorii Best Classical Vocal Performance;
- na międzynarodowych listach przebojów zajmowała czołowe miejsca przez ponad 100 tygodni;
- jej popularności nie dorównuje dzisiaj nikt inny z operowego świata;
- z równą łatwością śpiewa zarówno koloraturowym mezzosopranem, jak i sopranem;
- współpracowała z największymi dyrygentami: Ricardo Mutim, Herbertem von Karajanem, Danielem Barenboimem, Nikolausem Harnoncourtem i innymi.
Rodowita rzymianka z iście włoskim temperamentem potrafi zauroczyć publiczność bezpośredniością i teatralnym gestem. Pochodzi z rodziny zawodowych muzyków. Zaczynała karierę od dzieł barokowych: Haendla, Salierego, Cacciniego, stopniowo poszerzając repertuar o Mozarta, Vivaldiego, Berlioza, Bizeta czy Rossiniego, nie trzymając się jednej epoki.
Ostatnia płyta Sacrificium pokazała nie tylko wielką skalę talentu i umiejętności wokalnych Bartoli, ale też jej niepokorny charakter. Na płytę bowiem składają się najtrudniejsze arie, jakie kiedykolwiek zostały skomponowane, a przeznaczone dla słynnych włoskich kastratów, jak Farinelli czy Cafarelli ze szkoły neapolitańskiej. Wśród kompozytorów tworzących dla siedemnasto- i osiemnastowiecznych kastratów znajdują się: Antonio Caldara, Francesco Araia, Carl Heinrich Graun, Leonardo Leo, Nicola Porpora i Leonardo Vinci oraz dodatkowo w wersji dwupłytowej: Ricardo Broschi, George Frideric Handel i Geminiano Giacomelli.
Cecilia Bartoli zadbała, aby na płycie oraz w książeczce dołączonej do niej znalazły się zdjęcia będące połączeniem męskich aktów z jej twarzą. Wydawca początkowo nie chciał się zgodzić na tak prowokacyjną okładkę, ale śpiewaczka się uparła i ostatecznie postawiła na swoim. Jak twierdzi, chodziło jej o zaakcentowanie połączenia męskiego ciała i kobiecego głosu, który zachowywali kastraci na skutek okaleczenia, które w osiemnastym wieku stosowano powszechnie zwłaszcza w Neapolu i Casercie. Szkolono ich później, aby mogli wykonywać najtrudniejsze i najbardziej skomplikowane arie pisane specjalnie dla nich. Współcześnie arie te wykonywane są przez śpiewaczki (dysponujące głosami sopranowymi, mezzosopranowymi czy altowymi) oraz kontratenorów, posługujących się specjalną techniką, pozwalającą im osiągać wysokie tony.
Cecilia Bartoli koncertuje na całym świecie. Była także w Polsce, między innym we Wrocławiu na 36. Festiwalu Wratislavia Cantans oraz w Warszawie. Uważa, podobnie jak wielu wybitnych śpiewaków, że głos jest darem Boga.
Ciekawostka – przy obecnej technice i umiędzynarodowieniu Internetu można za jego pomocą zamówić i kupić bilety na koncert Cecilii Bartoli także w innych krajach, nie czekając aż przyjedzie znowu do nas. Bilet kosztuje od 400 zł wzwyż.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz