niedziela, 21 stycznia 2018

Wracam do słuchania

poniedziałek, 30 stycznia 2012 12:04

      Nie wiem, co będzie dalej i w ogóle niczego nie wiem, ale dzisiaj wieczorem w Dwójce retransmisja koncertu inauguracyjnego z Festiwalu Witolda Lutosławskiego Łańcuch IX z jego cudownymi Chantefleurs et Chantefables. Zachwyciłam się nimi po wysłuchaniu interpretacji Olgi Pasiecznik (cudny głos). W koncercie 25 stycznia na Zamku Królewskim śpiewała Solveig Kringelborn. Czy ktoś ma wątpliwości, jakiej norodowości jest śpiewaczka, mając takie imię? Ostatecznie Pieśń Solveigi z suity Peer Gynt  Edvarda Griega to jedna z piękniejszych kompozycji rozpoznawanych niemal powszechnie. Tak więc będą do wysłuchania dziś wieczorem: polski kompozytor, jego francuska pieśń o kwiatach i baśniowych zwierzętach i norweska śpiewaczka (sopran).


     A tymczasem uroczy drań ;-)

6 komentarzy:

  1. wykonałaś tytaniczna pracę
    Zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby na jakiś zewnętrzny nośnik i następnie zrobić z tego książkę:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dopiero jedna trzecia wpisów przeniesiona. Idę chronologicznie od najstarszych. A książka? W żadnej książce nie będzie linków do muzyki ;-)

      Usuń
  2. Można jednak nagrać muzykę na płyty i dołączyć do książki.Niektóre posty(a przeczytałam ich póki co niewiele)są warte i książki i płyty.

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak, i zapłacić horrendalną kasę za prawa autorskie, na to pozwolić sobie może tylko bogaty wydawca

    OdpowiedzUsuń
  4. A Ty jesteś tylko, a może aż bogatym melomanem? Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
  5. Melomanem/melomanką tak - stać mnie na hobby, ale nie jestem wydawcą

    OdpowiedzUsuń

Zmiany

    Kończę pisanie na tym blogu. Prowadzenie równoległych blogów jest wyczerpujące. Zwłaszcza, że tematyka - szeroko pojęta kultura - jest p...