czwartek, 18 marca 2021

Jean-Pierre Norblin - szkice z natury

      Przed ponownym zamknięciem muzeów zdążyłam w ostatniej chwili odwiedzić pewnego malarza. Nazywał się Jean-Pierre Norblin de La Gourdaine (1745 - 1830). Urodził się w Szampanii, ale nie musiałam jechać do Francji. To on przyjechał do Polski i znany w naszej kulturze jako Jan Piotr Norblin został w epoce stanisławowskiej ojcem polskiego malarstwa rodzajowego. Poza tym był też ojcem ośmiorga dzieci, spośród których jeden syn został wiolonczelistą, a od najstarszego wywodzi się polska gałąź Norblinów. 

     Jan Piotr Norblin mieszkał i tworzył w Polsce przez 30 lat (1774 - 1804), zakładając w tym czasie tutaj rodzinę i uzyskując tytuł szlachecki. Przyjechał z rodziną Czartoryskich jako książęcy malarz i nauczyciel sztuki ich dzieci. Pozostawił po sobie wiele ważnych obrazów tworzonych najpierw w stylu rokokowym, a następnie rodzajowych i niekiedy nawiązujących do ważnych wydarzeń historycznych, jakie rozgrywały się wówczas w Polsce, np. "Wieszanie zdrajców na Rynku Starego Miasta 9 maja 1794 roku". 

      Jednakże siłą Norblina był nie pełnowymiarowy obraz, ukończone dzieło w kolorze i o wypełnionej kompozycyjnie przestrzeni, ale szkic, lekka kreska i zmysł obserwacji. Świadczą o tym rysunki i akwaforty często w tak mikroskopijnym rozmiarze, że niepodobna wyobrazić sobie, aby autor mógł wykonać je bez pomocy lupy. Najmniejsze mają wymiary 1,5 na 1,5 cm, inne niewiele większe: 2 na 3 centymetry.  Na tych niewielkich wielkości znaczka pocztowego szkicach znajdziemy prawdziwe bogactwo typów postaci, fizjonomii, strojów i reprezentantów grup społecznych: chłopów, Żydów, wędrownych handlarzy, muzykantów, mieszczan, żebraków, duchownych, przekupek, dzieci, podróżnych z kosturem w dłoni i  elegantów w kapeluszach z pawimi piórami. Czasami jest to cała postać, a czasami tylko popiersie lub twarz. W każdym razie jest to niesamowita galeria postaci zamieszkujących ówczesne ziemie polskie ze szczegółami oddająca ówczesne stroje, nakrycia głowy i twarze. 

     Nie znajduję odpowiedzi na pytanie, dlaczego owe szkice są tak miniaturowe. Czy malarz nosił je po prostu w kieszeni i większe by się nie zmieściły?  Czy cierpiał na deficyt papieru? Niepodobna przecież, aby Czartoryscy nie zadbali o warsztat pracy dla swojego nadwornego artysty! Jakakolwiek była przyczyna, możemy dzisiaj podziwiać nie tyle miniaturowość owych rysunków, ile ich wartość artystyczną i historyczno-obyczajową. Niemniej jest w tym jakiś godny podziwu szacunek dla prawdy oka, gdy w szeregu niewielkich obrazków odkrywamy takie szczegóły jak sękaty kostur w ręce wędrowca, misterne promienie chorągiewki ptasiego piórka zatkniętego na czapce, gęste loki na portrecie kobiety czy postrzępione łachmany żebraka. Ślady minionych wieków utrwalone ręką malarza. 

Chłop z kijem


Głowa kobiety 



Chłopskie dziecko - obrazek był w szafce za szybką, dlatego trochę się światło odbija

     

Modlący się zakonnik 

Grający na dudach 


Popiersie z profilu - widać, że szlachcic, ale tutaj właśnie to misterne piórko narysowane, które z bliska budzi podziw precyzją wykonania


Obrazek podpisany "Szarlatan" - sądzę, że to ktoś w rodzaju Senderusa, który sprzedawał szczeble z drabiny, która przyśniła się Jakubowi ;-)


Tu specjalnie zdjęcie niepowiększone - rozmiar oryginalny - pytanie, co tam zmieścił artysta?


Ten sam obrazek w nieco większym rozmiarze, ale nadal niewiele widać, a tam są aż TRZY ludzkie postacie


Kronikarz - postać dopracowana w szczegółach, być może Norblin swoją rolę tak właśnie rozumiał, jako kronikarza codzienności


6 komentarzy:

  1. Wspaniała jest twórczość Jana Piotra Norblina więc dobrze że jeszcze zdążyłaś ją obejrzeć :-))

    A tak przy okazji to słynna Fabryka Norblina w Warszawie ulega modernizacji ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobno nawet można kupić, jedna miniaturka w cenie 1000 -1500 zł

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak się ma talent, to rozmiar nieistotny...;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie, chodzi o ten mały drobiazg: talent

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię jego "niedokończone" prace. Jest w nich miejsce dla odbiorcy:))

    OdpowiedzUsuń
  6. można dołączyć do postaci na rysunku, pogadać :-)

    OdpowiedzUsuń

Zmiany

    Kończę pisanie na tym blogu. Prowadzenie równoległych blogów jest wyczerpujące. Zwłaszcza, że tematyka - szeroko pojęta kultura - jest p...