niedziela, 16 sierpnia 2020

Nelson Goerner po polsku na ChiJE

     Właściwie można powiedzieć, że jest stałym bywalcem polskiej sceny pianistycznej.  Był u nas niezliczoną ilość razy. To znaczy zapewne ktoś może policzyć, ale ja nie wiem, ile razy.  Był nawet jurorem XVII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w 2015 roku. Teraz też - 15 sierpnia rozpoczął recitalem 16 Festiwal Chopin i Jego Europa. Nic dziwnego, że muzyka Chopina to stały element repertuaru pianisty.  W recitalu inauguracyjnym nie mogło go oczywiście zabraknąć, choć na program złożyły się także kompozycje Beethovena i Liszta. Beethoven w ogóle patronuje bieżącemu rokowi, choć pandemia pokrzyżowała obchody 250. rocznicy urodzin kompozytora. A na bis! Na bis Goerner zagrał Nokturn B-dur, op. 16 nr 4 Ignacego Paderewskiego.  Żadna nowość w repertuarze - jest nagranie na płycie wydanej w ubiegłym roku przez NIFC. Ale przyznacie, że to wzruszające, gdy pianista tej miary po wyczerpującym recitalu z utworami takich tuzów muzyki jak Beethoven, Chopin, Liszt na pożegnanie z publicznością zgromadzoną na żywo oraz w streamingu na YouTube sięga na bis po utwór tak delikatny innego polskiego kompozytora niż Chopin. 

   

Festiwalowych koncertów słuchać można w Dwójce, a nawet oglądać na żywo na You Tube. Dzisiaj, dzisiaj występuje - już, już za moment - Belcea Quartet. Oglądam! Kilka lat temu słuchałam ich na żywo. Mistrzowie muzyki kameralnej. Niezapomniane przeżycie. 

2 komentarze:

Zmiany

    Kończę pisanie na tym blogu. Prowadzenie równoległych blogów jest wyczerpujące. Zwłaszcza, że tematyka - szeroko pojęta kultura - jest p...