środa, 14 lipca 2021

Dialogi

 1.

- Obudziłeś się?

- Nie, ale wstałem.

2. 

Gość wyjmuje z zimnej wody garnek bez dna:

- Nie wiedziałem, że garnek był pęknięty.

- Nie był. Nie wkłada się rozgrzanego glinianego garnka do zimnej wody.

3.

Ze sceny:

- Konia! Konia! Oddam królestwo za  konia!

Z widowni:

- A osioł nie wystarczy?

Ze sceny:

- Wystarczy, zapraszam na scenę.

4. 

W nocy na polnej drodze blisko lasu, gdzie podobno straszy niegdyś zamordowany złotnik, dwóch pijaczków wraca z baru:

- Hej, hej! Złotnik, chodź z nami na piwo!

Z lasu:

- Poczekajcie, już idę! - z krzaków wychodzi czatujący myśliwy. Kompani, niestety, zwiali...

5. 

Żona przymierza nową sukienkę. Do męża:

- I co, dobrze wyglądam?

Mąż podnosi głowę znad gazety:

- Obróć się.

- Ale wtedy nie będę widziała, czy patrzysz!

6. 

W autobusie:

- Poproszę bilet do A. Ile kosztuje?

- Tyle samo, co wczoraj - burknął kierowca.

- A ile kosztował wczoraj?...

7.

Przy kasie:

- Poproszę bilet do B. na wpół do ósmej.

- Nie ma takiego autobusu, jest o siódmej trzydzieści.

- To poproszę, może być. 

8.

(dialog przetłumaczony z niemieckiego)

W Austrii na dworcu kolejowym:

- Poproszę bilet do Auschwitz.

- Dokąd??!!!

- Do Auschwitz. Nie słyszała pani? Taka miejscowość...

- Nnnooo... wiem... słyszałam... Czy powrotny też? 

- Ależ nie, stamtąd się nie wraca. Nie słyszała pani? ... 

9.

Ksiądz po kolędzie u starszej pani pochodzącej z Wileńszczyzny:

- Zapraszam do kościoła na modlitwę, przed ołtarzem Matki Boskiej Częstochowskiej można się pomodlić, czasem wyżalić z trosk, gdy coś dolega...

- Wolałabym przed Ostrobramską, nie mogę się modlić przed Częstochowską...

- Dlaczego?

- Bo ten mały Jezus na Jej ręce wszystko podsłuchuje...

10 komentarzy:

  1. Super dialogi. Trudno mi któryś z nich wyróżnić. Pozdrawiam Notario. :) .

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, też nie mogłam wybrać jednego, więc zamieściłam wszystkie

    OdpowiedzUsuń
  3. W czasie upałów warto się uśmiechnąć! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj! Przynajmniej tyle, bo na więcej nie ma siły, taki żar z nieba :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. :-))) W niektórych sama brałam udział, w niektórych moi bliscy i znajomi :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne....
    oprócz tego o Auschwitz....

    OdpowiedzUsuń
  7. To o Auschwitz jest jak najbardziej autentyczne, tak kupował bilet pewien uczestnik międzynarodowej konferencji w Austrii, który wcześniej zostawił zepsuty samochód u znajomego w Oświęcimiu i musiał wyjechać i wrócić po niego koleją. W tym czasie samochód miał zostać naprawiony, dlatego nie był mu potrzebny bilet powrotny. Clou sytuacji polega na tym, że owym podróżnikiem, pasażerem był autentyczny Żyd z Izraela, w dodatku dosyć tradycyjnie wyglądający, wiesz, jak prorok ze Starego Testamentu: jarmułka, broda prawie do pasa, dlatego pani w kasie była tak... zdezorientowana, a on obrócił to w czarny humor

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co jak co - ale czarny humor powinien mieć swoje granice...

      Usuń
    2. No właśnie na tym czarny humor polega, że wynika ze zderzenia elementów grozy i absurdu: sytuacja jest absurdalna, gdyż odbywa się w ileś lat po wojnie, nawiązuje do grozy istnienia obozu w mieście, które nazywa się Auschwitz i jednoznacznie się kojarzy, a przecież nadal to jest także zwykłe miasto, w którym toczy się normalne życie; gdyby mówił to ktoś inny, z innego kręgu kulturowego, może i byłoby to niesmaczne, ale skoro tak mówił Żyd, który sam wojnę przeżył i całą traumę Holokaustu, to uważam, że jemu akurat wolno; wiesz, że autorami najlepszych żydowskich kawałów są sami Żydzi ;-)

      Usuń

Zmiany

    Kończę pisanie na tym blogu. Prowadzenie równoległych blogów jest wyczerpujące. Zwłaszcza, że tematyka - szeroko pojęta kultura - jest p...