Co łączy zachodnioeuropejskie teorie estetyczne ze sztuką Indii? Umberto twierdzi, że niewiele, aczkolwiek pochylając się nad teoriami Guiseppe Tucciego przyznaje, że jednak coś by się znalazło. Tylko nie tak nachalnie. Nie tak dosłownie. W zasadzie analiza włoskiego semiologa i mediewisty dotyczy innej teorii, niejakiego Coomaraswamy`ego, który niemal zrównuje indyjskie zalecenia utożsamienia się z przedstawianym dziełem z sentencją Leonarda "Malarz maluje siebie samego". Eco jest ostrożny, widzi więcej różnic niż podobieństw. Niemniej zestawia poglądy kilku indyjskich teoretyków, przybliża ciekawą klasyfikację stanów duchowych i ich skutków według Bharaty, analizuje skomplikowane pojęcie rasa (piękno idealne, aromat, istota dzieła sztuki?) by ostatecznie dojść do wniosku, że w "X wieku myśl indyjska szeroko rozwinęła świadomość natury dyskursu poetyckiego i artystycznej intuicji, tj. kwestii, które myśl zachodnia krytycznie przemyślała i usystematyzowała dopiero w ciągu ostatnich dwustu lat". Słowem, kulturowo to my jesteśmy co najmniej 800 lat zacofani ;-)
Czy dopiero współczesna myśl De Bruyne`a, Panofsky`ego, Pouillona - pyta Eco - pozwoliła spojrzeć na estetyczną i filozoficzną myśl europejskiego średniowiecza we właściwy sposób, dostrzegając w niej głębię naukowych dociekań i teoretycznych rozróżnień? Człowiek cywilizacji zachodniej jest skażony spojrzeniem ku przyszłości, zamknięty w czasie liniowym, dlatego lekceważy to, co było wcześniej, uznając proste, żeby nie powiedzieć "prostackie" prawidło o nieustannym postępie ludzkości. Dopiero co jakiś czas pojawiający się geniusze siłą swojego intelektu i przenikliwością spojrzenia, a czasem bezkompromisowym i krnąbrnym wręcz wietrzeniem stereotypów, potrafią ogłosić dawne odkrycia jako nowoczesne rozwiązania na miarę człowieka współczesnego. Pytanie tylko, czy musimy odkrywać dwa razy to samo?
Umberto Eco: Sztuka. Tłumaczenie Piotr Salwa, Mateusz Salwa. Wydawnictwo M. Kraków 2008.
Nie musimy, ale robimy to nieustannie...Mamy zbyt zaciśnięte "klapki" na oczach i w duszach...;o)
OdpowiedzUsuńMarnujemy na te powtórki całe stulecia :-(
Usuń