środa, 12 września 2018
Umberto Eco eseje o sztuce
Czuję, że to będzie trudna lektura. Wzięłam na tapetę eseje o sztuce Umberto Eco. Antologia tekstów wcale nie najnowszych, z lat 1955 - 1963. Zapewne dzisiaj autor pisałby już nieco inaczej, ale może i w tych zachowało się jeszcze wiele uniwersalnych odkryć i punktów widzenia, które warto mieć na uwadze dyskutując o wartościach estetycznych w sztuce, o granicach interpretacji i sposobach funkcjonowania dzieła w przestrzeni międzyludzkiej. Idea formatywności Peyersona omawiana przez Eco jeszcze nie zadomowiła się w moim świecie pojęciowym. Mam problem z odczytaniem postawy autora: akceptuje jego stanowisko czy polemizuje z nim. Jedna rzecz jak dotąd nie budzi mojej wątpliwości, że odbiór dzieła sztuki jest zawsze aktywny, jest procesem, a nie statycznym oglądem. W szczegółach mowa jest o tym, że odbiorca patrząc na dzieło przeprowadza proces odwrotny do procesu jego tworzenia, aby dociec źródeł powstania dzieła, jego założeń, znaczenia, treści. Interpretator "staje u jego początków i stara się uchwycić je takim, jakim miało ono być". Może się okazać, że dzieło w formie materialnej jest rozbieżne z dziełem zaplanowanym, ale to już chyba inna historia. W każdym razie efektem czy etapem końcowym jest kontemplacja, czyli ogląd pozainterpretacyjny. A więc uczciwość wymaga, by interpretator podjął próbę odczytania intencji artysty. Niestety, może się zdarzyć, że temat i forma zdecydowanie przerastają talenty twórcy, dochodzi do rozczarowania. Nie wiem, czy Eco się zajął tym zagadnieniem, jeszcze do końca nie przeczytałam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zmiany
Kończę pisanie na tym blogu. Prowadzenie równoległych blogów jest wyczerpujące. Zwłaszcza, że tematyka - szeroko pojęta kultura - jest p...
czytam fragmentami "Historię brzydoty". Obszerna, bogato ilustrowana, pięknie napisana, ale nie do przełknięcia na jeden raz:))
OdpowiedzUsuńI ja czytam po kawałku, ale pamiętam, że jego "Sztukę i piękno w Średniowieczu" połknęłam momentalnie :-)
UsuńI tym sposobem od bladego świtu zmuszasz mnie do myślenia...
OdpowiedzUsuńCo ja bym bez Ciebie zrobiła???
Szacuneczek
O, miło Cię widzieć tutaj :-) Myślałam, że Ciebie akurat do czytania zmuszać nie trzeba ;-)
UsuńPewnie, że nie trzeba. Ale lubię czytać to co polecają mądrzy ludzie. :-)
UsuńSama doskonale potrafisz wyszukiwać ciekawe lektury :-)
UsuńEco cudnie człowiekowi w głowie miesza...;o)
OdpowiedzUsuńI chodzimy skołowani ;-)
Usuń