W mroku rozświetlonym tylko świecami rozlega się najstarsza pieśń obu Kościołów - Akatyst ku czci Bogarodzicy. Przed ołtarzem unosiło się kadzidło. Stoimy trzymając w rękach świece. Kantor zaczyna pd Kontiakonu, po nim następuje pierwszy Ikos śpiewany przez chór. I tak na przemian dwanaście razy, aby zakończyć ostatnim trzynastym Kontiakonem. Stoimy, śpiewamy, świece się dopalają. Czas mija, ale nie czuje się zmęczenia. Na koniec umawiamy się na następny raz.
Tak było także wczoraj, można powiedzieć: tak się odbywa co roku 8 grudnia.
Zamieszczam to nagranie, bo najbardziej przypomina to, na którym byłam.
Muzyczne wkraczanie w Święta...;o)
OdpowiedzUsuńNajwyższy czas, bo jak co roku czeka ogromne dzieło Bacha :-)
OdpowiedzUsuńTo musi być niesamowite przeżycie...
OdpowiedzUsuńMożna poczuć podobne włączając pierwszy filmik...
OdpowiedzUsuń