piątek, 20 sierpnia 2021

Jarmark Jagielloński Lublin 2021

      Odetchnąwszy na chwilę od ciechocińskich tematów, wybrałam się na Jarmark Jagielloński w Lublinie. Odwiedzanie rękodzielniczych kramików jest jak podróż po kraju w skrócie. W dwie godziny można przemierzyć Polskę od północnych wzorów kaszubskiego haftu, przez łowickie pasiaki, podlaskie rzeźby, roztoczańskie wikliny, po instrumenty ludowe znad Popradu i czapy furmańskie Czarnych Górali. Plan wyprawy może przypominać labirynt:


Dla dociekliwych szczegółowy spis kramów i ich tematyki:

Jak co roku były wycinanki, słomkowe pająki, gliniane i drewniane ptaszki, ceramika wszelkiej maści i kształtów, wiklinowe koszyki, kozie sery, lubelskie cebularze, dary janowskich pasiek, sztuka kowalska i instrumenty ludowe. Tych właśnie więcej niż poprzednio, ponieważ to one w tym roku były tematem wiodącym. Targowałam się w sprawie liry korbowej:


Skończyło się na podziwianiu:


Ale namówiłam pana, aby zadął w róg "długi cętkowany kręty", głos poniósł się przez całe Stare Miasto.  Dźwięk jak z puszczańskich ostępów. Nie mam nagrania, a szkoda. 
     Zebrałam z samego źródła okolicznościowe kartki i mapki, parę pocztówek pofrunęło w świat.


Wydatkami chwalić się nie będę. Za to mam ciekawostkę, zagadkę: co zawiera poniższy zapis nutowy? Ostrzegam, nie jest to łatwe. Ale pogłowić się można. 


 Podpowiedź: nie jest to melodia stworzona przez człowieka.  Karteczki  z tymi nutkami również były dostępne wśród materiałów reklamowych.  

6 komentarzy:

  1. Nie znam nut...;o)Ale Jarmarku zazdraszczam...;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. A jest czego zazdraszczać! Zawsze lubię tam jeździć.
    Do zgadywania melodii nie trzeba znać nut, niewiele to da ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ mi się smutno zrobiło.... bo to już któryś z rzędu Jarmark na którym mnie nie było......
    Ale w pierwszej połowie pażdziernika będę w Horyńcu-Zdroju...... może uda nam się spotkać w Twoim mieście na kawie???

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezbadane są drogi, na których się spotykamy... Zaznaczę w kalendarzu, może się uda, jeśli znowu nas nie zamkną ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, że odbył się ten Festiwal. Słyszałam o tym w radiu. Fajnie, że ten Pan dał się namówić....... . Nut nie znam.
    Może teraz. Już czwarty raz piszę komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak, w wielu mediach jarmark był reklamowany i świetnie, bo przyjeżdżają ludzie czasami z bardzo daleka.
    Jak napisałam wyżej w komentarzu do Gordyjki, nie trzeba znać nut, żeby próbować zgadnąć co odzwierciedlają te nuty, znajomość nut raczej tu nie pomoże, bo nie jest to melodia skomponowana przez człowieka

    OdpowiedzUsuń

Zmiany

    Kończę pisanie na tym blogu. Prowadzenie równoległych blogów jest wyczerpujące. Zwłaszcza, że tematyka - szeroko pojęta kultura - jest p...