wtorek, 5 lutego 2019

Polska wersja Mozarta

W "Weselu Figara" (1786) Cherubin śpiewa  tęskną piosnkę, romancę, w której zawiera rozterki niespełnionej miłości, z której tylko śmierć może go wybawić tym bardziej, że właśnie ma iść do wojska i najpewniej czeka go śmierć gdzieś na polu walki. Chyba że wcześniej umrze z rozpaczy i tęsknoty.




PIOSNKA CHERUBINA

Hej, z wiatrami w przegony
(Jakże serce, jak serce ukoić!)
— byle rzucić te strony —
nieś mnie koniu daleko.

Nieś mnie koniu daleko!
— Przy gaiku nad rzeką,
tam mię żal mój dogonił,
(Jakże serce, jak serce ukoić!)
bym rzewliwe łzy ronił,
myśląc o mej jedynej.

Myśląc o mej jedynej
w cieniu młodej brzeziny —
drogie imię — mój Boże —
(Jakże serce, jak serce ukoić!)
ostrzem ryłem na korze
— Król przejeżdżał tamtędy —

Król przejeżdżał tamtędy —
— dwór — rycerze w dwa rzędy —
— Paziu! — rzecze królowa —
(Jakże serce, jak serce ukoić!)
skąd ta łezka perłowa?
Czemu smutkiem twarz blada?

Czemu smutkiem twarz blada?
Może znajdzie się rada.
— Każesz — wyznać ci muszę,
(Jakże serce, jak serce ukoić!)
dałbym życie i duszę
dla mej pani przesłodkiej.

Dla mej pani przesłodkiej,
więdnę, niby kwiat wiotki.
— Nie płacz, piękne me dziecię!
(Jakże serce, jak serce ukoić!)
pań jest więcej na świecie —
posłuchaj rady zdrowej.

Posłuchaj rady zdrowej —
będziesz paziem królowej.
— Helena, moja dworka
(Jakże serce, jak serce ukoić!)
przyhołubi amorka
— spłynie łaska kościoła.

Spłynie łaska kościoła —
Nic twa rada nie zdoła.
Wolę umrzeć z rozpaczy
(Jakże serce, jak serce ukoić!)
gdy nie można inaczej
kochać mego anioła.
                                                                              (Tłumaczenie Tadeusz Boy-Żeleński)

W 1971 roku do arii - z oryginalnego tekstu Pierre`a Beumarchais`go, którego sztuka posłużyła za podstawę libretta opery - przetłumaczonej przez Stanisława Hebanowskiego muzykę skomponował  Andrzej Kurylewicz i dał do zaśpiewania Wandzie Warskiej i Czesławowi Niemenowi. Ukazała się na płycie "Muzyka teatralna i telewizyjna". Wanda Warska faktycznie śpiewa tekst, a Niemen robi wokalizę w tle. Treść nieco odbiega od oryginału, choć jest i koń, i dziewczyna, i miłość, i śmierć pocieszycielka.


Pojechał w obce strony
Paź na koniku wronym.
O, jak ciężkie od smutku ma serce!
Koń niesie go, gdzie zechce.
Zatrzymał się u źródła -
Jak z tym smutkiem na sercu żyć trudno.

Na jesionowej korze
Wyrył jej imię nożem
O, jak ciężko się rozstać z dziewczyną
Po twarzy łzy mu płyną.
Gdy król u źródła staje,
Smutek ciąży na sercu jak kamień.

Pyta królowa pani,
Kto go tak w serce zranił?
Po rozłące kto smutek wypowie,
Będziesz paziem królowej,
Potem z dworką wesele.
Jedno serce, a smutku tak wiele.

Pojechał w obce strony
Paź na koniku wronym.
O, jak ciężkie od smutku ma serce!
Koń niesie go, gdzie zechce.
Zatrzymał się u źródła -
Jak z tym smutkiem na sercu żyć trudno.

Czarnych myśli zaniechaj -
Królu racz sam odjechać,
W śmierci moja jedyna pociecha!

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. No pewnie, Cherubin kochał Hrabinę, a Hrabina Hrabiego, więc na Cherubina nie zwracała uwagi ;-) Mnie tu Niemen fascynuje, jego głos, taka dramatyczna wokaliza!

      Usuń
  2. Uwielbiam tę piosenkę którą śpiewa Wanda Warska w towarzystwie Niemena....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjemnie się słucha, ale w sumie to taka smutna piosenka

      Usuń
  3. Jak dla mnie to Niemen zawsze "oddychał" muzyką...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostanie legendą, cieszę się, że zdążyłam kiedyś na jego koncert na żywo

      Usuń
  4. Też mnie się tu Niemen podoba.

    OdpowiedzUsuń

Zmiany

    Kończę pisanie na tym blogu. Prowadzenie równoległych blogów jest wyczerpujące. Zwłaszcza, że tematyka - szeroko pojęta kultura - jest p...