Ostatnia burza
Kto odchodzi.
Kto pił milczenie.
Już tylko burze krzyczą w sierpniu
jak szaleniec, którego zabiera karetka pogotowia.
Gałęzie biją nas po policzkach.
Liście olch pachną snem, olejem siennym.
Trzeba słuchać, słuchać, słuchać.
Źródła zmęczone oddychają pod wodą.O czwartej nad ranem
ostatni samotny piorun
rysuje coś szybko na niebie.
Mówi "Nie". Albo "Nigdy".
A może: "Odwagi, ogień nie zgasł".
szkoda. za szybko, za młodo. Tyle jeszcze było do napisania.
OdpowiedzUsuńŚmierć nigdy nie przychodzi w porę... zawsze przed czasem
OdpowiedzUsuńI znowu smutek i żal...
OdpowiedzUsuń"Szukamy blasku o szarej godzinie"
"Poezja jest poszukiwaniem blasku"
Szukamy... czasem znajdujemy...
OdpowiedzUsuńSzkoda. Piękny wiersz.
OdpowiedzUsuńO tak, mnie też się podoba; poeci odchodzą i zostawiają po sobie wiersze
OdpowiedzUsuńDuszą się podzielił...
OdpowiedzUsuńPoeci to altruiści...
OdpowiedzUsuń